Wydarzenia, Mieszkania i nieruchomości, Łazarskie kalendarium, Kultura, Ciekawostki

Najpierw bar Zagłoba, potem restauracja grecka Pireus, teraz Inkubator Kultury

14-12-2015 01:42   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (2) * Skomentuj

W weekend w lokalu przy ul. Głogowskiej 35, na rogu Gąsiorowskich został otwarty Inkubator Kultury, który ma ożywić Łazarz. Wcześniej działał tutaj bar Zagłoba, a później znajdowała się tutaj restauracja grecka Pireus. Jaka jest historia tego miejsca?

Kamienica na rogu Głogowskiej i Gąsiorowskich została wzniesiona w 1905 roku przez mistrza budowlanego Waltera Czygana jako własny dom mieszkalny. Na frontonie budynku odnajdujemy datę jego powstania.

Budynek ten należał do "Vesty", Banku Wzajemnych Ubezpieczeń, który powstał w Poznaniu w 1873 roku. Teksty źródłowe wspominają osobę kupca i przedsiębiorcy Franza Rehmanza jako mieszkańca kamienicy przy Głogowskiej 35. Elewacje zewnętrzne kamienicy prezentują formy dekoracji klasycyzującej inspirowanej architekturą renesansu – wskazuje Lilianna Krantz-Domasłowska, historyk sztuki.

1 października 1953 r. otwarty został tutaj bufet, bar Zagłoba. Była to restauracja trzeciej kategorii z obsługą. Jak możemy dowiedzieć się ze strony CYRYL, czyli Cyfrowego Repozytorium Lokalnego alkohol powyżej 4,5 procent sprzedawany był tylko do godz. 23. Bar Zagłoba funkcjonował tutaj do przełomu lat 70. i 80.

W 1991 roku otwarta została tutaj restauracja grecka "Pireus", która dla smakoszy oferowała dania nie tylko z Aten. Szef kuchni przygotowywał dla klientów potrafy serwowane zgodnie z regułami greckiej tradycji kulinarnej. Specjalnością restauracji były "uczta posejdona" (m.in. krewetki w szynce, krewetki i kalmary panierowane, frutti di mare czy oliwki z czosnkiem) oraz "uczta bogów" (stek zapiekany z ananasem i serem, strogonof "Ateny", suflaki, wino greckie). W piątki i soboty grana byłą tutaj grecka muzyka na żywo.

W połowie 2011 roku po 20 latach "Pireus" został zlikwidowany. Jednym z powodów mogła być zła sytuacja ekonomiczna w Grecji.

Po "Pireusie" przez kilka miesięcy w lokalu tym znajdował się sklep spożywczo-monopolowy, który jednak został przeniesiony budynek obok.

Przez dwa lata Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych próbował wynająć lokal, jednak nie znaleźli się chętni. Najprawdopodobniej niekorzystne okazały się warunki. Aby wynająć ten lokal użytkowy o powierzchni 60 m² należało wpłacić wadium w kwocie 10 tys. zł.

Teraz "Pireus" stał się Inkubatorem Kultury.

Będzie to miejsce dla mieszkańców Łazarza i tych co chcą działać w dzielnicy. Inkubator Kultury będzie wspierać inicjatywy związane z kulturą. To miejsce ma szanse zmienić oblicze dzielnicy, by stała się przyjaźniejsza dla mieszkańców, bezpieczniejsza, obfitująca w wiele ciekawych wydarzeń. Jest to nowatorska inicjatywa. Poznań powinien być miastem otwartym. Artyści nie powinni jeździć tylko do Warszawy, Wrocławia, Krakowa czy Berlina – tłumaczy Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Chcemy, by Inkubator Kultury wspierał inicjatywy kulturalne i społeczne, które będą powstawały na Łazarzu. Będzie to miejsce pomocne w zakładaniu działalności kulturalnej, pozyskiwaniu środków, sprzętu, podejmowaniu wspólnych inicjatyw. Będą tutaj odbywać się warsztaty, nie wykluczamy wydarzeń artystycznych tak jak koncerty, performance, a także animacje czy szkolenia – zapowiada Agnieszka Szablikowska, koordynatorka Otwartej Strefy Kultury.

Zdj. hist.: Cyryl, Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Inkubator Kultury został otwarty. Pireus ożywi Łazarz?